Strzygąc pasterz owieczkę nad tym się rozwodził,
Jak wiele prac ponosi, żeby jej dogodził.
Że milczała: „Niewdzięczna!” – żwawie ją ofuknie.
Więc rzekła: „Bóg ci zapłać…, a z czego te suknie?”
Strzygąc pasterz owieczkę nad tym się rozwodził,
Jak wiele prac ponosi, żeby jej dogodził.
Że milczała: „Niewdzięczna!” – żwawie ją ofuknie.
Więc rzekła: „Bóg ci zapłać…, a z czego te suknie?”