Wiersz Kaczka dziwaczka Jana Brzechwy to zabawna opowieść o kaczce, która nie do końca pasowała do reszty stada, ponieważ zachowywała się inaczej i podejmowała nietypowe dla kaczek decyzje.
Mimo to, wiersz nie zawiera bezpośredniego morału. Jednakże, można wywnioskować z niego, że każdy z nas jest inny i ma swoje unikalne cechy, a to, co odróżnia nas od innych, może być tym, co czyni nas wyjątkowymi.
Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Robiła piesze wycieczki.Raz poszła więc do fryzjera:
„Poproszę o kilo sera!”Tuż obok była apteka:
„Poproszę mleka pięć deka.”Z apteki poszła do praczki
Kupować pocztowe znaczki.Gryzły się kaczki okropnie:
„A niech tę kaczkę gęś kopnie!”Znosiła jaja na twardo
I miała czubek z kokardą,
A przy tym, na przekór kaczkom,
Czesała się wykałaczką.Kupiła raz maczku paczkę,
By pisać list drobnym maczkiem.
Zjadając tasiemkę starą
Mówiła, że to makaron,
A gdy połknęła dwa złote,
Mówiła, że odda potem.Martwiły się inne kaczki:
„Co będzie z takiej dziwaczki?”Aż wreszcie znalazł się kupiec:
„Na obiad można ją upiec!”Pan kucharz kaczkę starannie
Piekł, jak należy, w brytfannie,Lecz zdębiał obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając,
W dodatku cały w buraczkach.
Taka to była dziwaczka!