Wiersz Okulary autorstwa Juliana Tuwima opowiada o panu Hilarym, który poszukuje swoich okularów. Mężczyzna szuka ich wszędzie, nawet w miejscach, gdzie raczej nie miałoby to sensu, jak na przykład w mysiej dziurze czy w pianinie.
Podczas poszukiwań robi ogromny bałagan w swoim domu i zaczyna wzywać policję, twierdząc, że ktoś mu ukradł okulary. Ostatecznie, po długim czasie poszukiwań, pan Hilary zauważa, że cały czas miał je na swoim nosie, co w końcu pozwala mu odetchnąć z ulgą i odkryć, że często szukamy czegoś daleko, podczas gdy mamy to tuż przed nosem. Wiersz Okulary w tej wersji przekazuje proste ale wartościowe przesłanie, że czasami musimy spojrzeć na nasze problemy z innej perspektywy, zanim będziemy w stanie je rozwiązać.
Biega, krzyczy pan Hilary:
„Gdzie są moje okulary?”Szuka w spodniach i w surducie,
W prawym bucie, w lewym bucie.Wszystko w szafach poprzewracał,
Maca szlafrok, palto maca.„Skandal! – krzyczy – nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!”Pod kanapą, na kanapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie!Szuka w piecu i w kominie,
W mysiej dziurze i w pianinie.Już podłogę chce odrywać,
Już policję zaczął wzywać.Nagle zerknął do lusterka…
Nie chce wierzyć… Znowu zerka.Znalazł! Są! Okazało się,
Że je ma na własnym nosie.