W wierszu „Kwoka” Jan Brzechwa opowiada o pewnej kwoce, która z dumą mówi o znaczeniu dobrego wychowania. Postanawia więc zaprosić swoich przyjaciół, aby ich nauczyć manier. Niestety, podczas wizyty każde ze zwierząt popełnia błąd i psuje coś w domu kwoki. Wściekła kwoka zaczyna głośno krzyczeć na swoich gości, aż w końcu przegania ich ze swojego domu.

Morał wiersza brzmi, że dbanie o dobre maniery i wychowanie jest ważne, ale nie powinno się przez to patrzeć na innych z góry i potępiać ich za każdy błąd. Wszyscy ludzie i zwierzęta popełniają czasem pomyłki, a prawdziwą miarą dobrej kultury jest umiejętność tolerancji i zrozumienia dla innych.

Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:
„Grunt to dobre wychowanie!”

Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.

Osioł pierwszy wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:
„Widział kto takiego osła?!”

Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Kwoka, gniewna i surowa,
Zawołała: „A to krowa!”

Przyszła świnia prosto z błota.
Kwoka złości się i miota:
„Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!”

Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka wściekła.
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała: „Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno… Wszyscy się wynoście!”
No i poszli sobie goście.

Czy ta kwoka, proszę pana,
Była dobrze wychowana?

Kwoka Jan Brzechwa – audiobook

 

image_pdfWYDRUKUJ WIERSZ